sobota, 14 września 2019

Bukareszt z cieniem dyktatora

Bukareszt, 30 lipca 2019 r., wtorek


    Woody Allen powiedział kiedyś: „Jedyne czego żałuję w życiu, to tego, że nie jestem kimś innym.”
    Parafrazując wielkiego artystę, Nicolae Ceauşescu powinien powiedzieć do własnego narodu: „Jedyne czego żałuję w życiu, to tego, że nie byłem kimś lepszym”. Niestety, w ostatnich chwilach rumuńskiego dyktatora, uwiecznionych na filmie z egzekucji zabrakło pokory, bicia się w piersi czy prośby o wybaczenie. Oglądam ten film w bukaresztańskim hotelu, aby wczuć się w nastrój, w historyczne tło przed jutrzejszą wizytą w monumentalnym Pałacu Parlamentu, zwanym też Domem Ludowym.
  
fot. Monika B. Janowska
    Wszystkie dane i statystyki związane z tym monumentalnym budynkiem i jednym z największych na świecie można znaleźć w przewodnikach i w Internecie, więc nie będę niczego powielała. Jedno jest pewne - liczby wyburzonych budynków, architektów i inne podawane informacje potrafią postawić włos na głowie, wywołać szok i niedowierzanie, zwłaszcza, że pod powierzchnią jest jeszcze kilka kondygnacji.
    Zanim zostaniemy wpuszczeni na "salony" przechodzimy kontrolę z wykrywaczem metali i prześwietlaniem toreb i plecaków, otrzymujemy identyfikatory i zostajemy przygarnięci przez anglojęzyczną przewodniczkę. Niestety, nie ma przewodnika mówiącego po polsku, ale bierzemy kto jest, bo samodzielne, indywidualne zwiedzanie jest niemożliwe.

fot. Monika B. Janowska

    Wspinamy się po marmurowych za przewodniczką i rozglądamy zachłannie wokół, w prawo, w lewo, do tyłu, do góry. Przepych, wielkość pomieszczeń a raczej sal i korytarzy obezwładnia i autentycznie zapiera dech. Marmury w różnych kolorach, złoto, kryształ, stal, brąz, drewno, szkło... i dywany. Może się zakręcić w głowie od nadmiaru wszystkiego, co widzą oczy. 

fot. Monika B. Janowska

fot. Monika B. Janowska

fot. Monika B. Janowska

    Robi się też smutno na duchu ze świadomością, że Rumuni cierpieli taką biedę, brak prądu, ogrzewania, zaopatrzenia w sklepach, a tutaj tymczasem...


fot. Monika B. Janowska

fot. Monika B. Janowska

Monika B. Janowska
    Sprzątanie tu trwa bez końca...
fot. Monika B. Janowska
   Na koniec zostajemy wyprowadzeni znienacka na taras widokowy wprost na tzw. Bulwar Zwycięstwa Socjalizmu.
fot. Monika B. Janowska

fot. Monika B. Janowska
    Po wyjściu bardzo dłuuuugo okrążamy Pałac Parlamentu, by owym bulwarem dotrzeć do zaledwie fragmentu ocalałego Starego Miasta. 
CDN...

Monika B. Janowska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Małe przyjemności